Sylwester Wojnowski - Refleksje o Rzeczywistości

Sylwester Wojnowski - Refleksje o Reczywistości

Blog / Wpisy

O ekonomii


Masowo znikające oddziały banków i bankomaty, czyli refleksja o walce z gotówką

Sylwester Wojnowski


Dodano: 2023-07-27 03:44:00 Wojna z gotówką trwa od lat i ma wiele twarzy. Jedną z nich jest stale zmienjszająca się liczba bankomatów i placówek w wielu, zwłaszcza mniejszych, miejscowościach.

W czasach kryzysu, lub choćby plotek o jego rychłym nadejściu jedno pozostaje niezmienne - ludzie w kolejkach do bankomatów. Z każdym kolejny kryzysem kolejki te wydłużają się. Powodem jest stale spadająca liczba dostępnych bankomatów. Proces redukcji miejsc, w których możliwa jest wypłata banknotów postępuje w bardzo szybkim tempie i z aktywnym wsparciem potężych instytucji, które aktywnie walaczą z gotówką od dziesięcioleci.

Walka z gotówką

Wieloletnie walka, której celem jest redukcja znaczenia, a ostatecznie wyeliminowanie gotówki z transakcji w gospodarce ma swoich poważnych proponentów. Jednymi z nich są międzynarodowe korporacje zajmujące się przetwarzaniem płatności. W rzeczywistości, w której wszyscy płacą gotówką nie ma miejsca dla firm jak Visa, Mastercard czy usług jak Google Pay czy Apple Pay oferowanych przez odpowiednio Google i Apple. Innym orendownikiem kompletnego wyeliminowania gotówki są banki komercyjne. Brak gotówki, to dla nich znacznie niższe koszta funkcjonowania, a przy tym brak obawy przed jednoczesnym odpływem znaczącej ilości kapitału w krótkim okresie czasu, co może grozić bakructwem. Bez gotówki w obiegu nie ma, lub istnieje znacznie mniejsza potrzeby utrzymywania bankomatów czy nawet lokalnych filii banku. Gotówka jest również tym, na co krzywo patrzy wiele banków centralnych na świecie. Po jej eliminacj, będą one zdolne narzucić negatywne stopy procentowe, a co za tym idzie wymusić zakupy, a przez to transakcje w gospodarce na wielu właścicielach depozytów, którzy normalnie by takiego kroku starali się uniknąć.

Cena płatności bezgotówkowych

Płatności bezgotówkowe to wysokie bezpieczeństwo i wygoda. Stąd, z pewnością powinny one mieć swoje miejsce w ekonomii. Z drugiej jednak strony, zwłaszcza wygoda jest dokładnie tym haczykiem, na jaki ludzie dają się złapać, i za który tysiące razy zapłacą w przyszłości. Jedna część ów płatności będzie w postaci utraconej prywatności co do, na co wydają oni swoje pieniądze, inna to opłaty za kartę do bankomatu i każdorazowe przetworzenie transakcji nakładane przez firmy jak Visa czy Mastercard. Konsument płaci te drugie pośrednio. Są one najczęściej wliczone w cenę zakupowanego produktu lub usługi.

Jesień życia bez gotówki

Ostatecznie, dla większości z nas jest tylko kwestią czasu zanim odczujemy, że telefon wraz z zainstalowaną w nim aplikacją nie może równać się temu, z czego celem uregulowania płatności korzystały poprzenie pokolenia, czyli gotówce. Wraz z wiekiem część z nas może nie dowidzieć, nie być w stanie opanować ów aplikacji, zwłaszcza po kolejnej jej aktualizacji czy dodaniu jeszcze jednego zabezpieczenia przez bank aby ustrzec nas przed hakerami, czy chocby mieć zapalenie stawów dłoni i palców i nie być w stanie korzystać z telefonu wystarczająco efektywnie. W niektórych przypadkach nawet dużo mniej skomplikowany, aczkolwiek kluczowy przedmiot, jakim jest karta płatnicza staje się bardziej problemem niż pomocą w dostępie do własnych środków pieniężnych. Czasem wystarczy słabsza pamięć lub jedna nieprzespana noc aby zapomnieć do niej PIN. To drugie, być może w połączeniu z tym pierwszym, zdarzyło mi się dotychczas co co najmniej kilkarotnie.

Społeczności pozostawione w tyle

W Wielkiej Brytanii, tak jak w Polsce, masowo znikające bankomaty i oddziały banków, są jak znikające z tras autobusy. Pozostawiają one całe społeczności bez dostępu do absolutnie kluczowej usługi, od której często zależy być albo nie być jej członków. W tej sytuacji warto zastanowić się, czy dziś aby rzeczywiście warto jest pozostawić jakąkolwiek większą kwotę w depozycie bankowym. W moim przekonaniu pozostawiając całe miasta bez placówki czy bankomatu, banki komercyjne, zwłaszcza te największe, które z definicji mogą sobie pozwolić na utrzymanie dodatkowych oddziałów, w ich próbach cięcia kosztów idą dziś o co najmnijej jeden ogromny krok za daleko. Nie ma wątpliwości, że fakt, że większość z nas płaci bezgotówkowo za to co kupujemy, nigdy nie powinno oznaczać, że znaczna, zazwyczaj najbardzie wrażliwa na wszelkiego rodzaju turbulencje część społeczeństwa powinna być pozostawiona w tyle i zmuszona do radzenia sobie sama z niezawinioną sytuacją. Niestety zanikający dostęp do bankomatów ma dziś dokładnie taki efekt w niemal całej Europie.  

Biznes jak zwykle

Znijakjące bankomaty i filie banków to jeszcze jeden przykład na to jak rząd potrafi przyczynić się do powstania problemu poprzez oddanie całego sektora gospodarki we władanie prywatnemu biznesowi i pozostawienia ów sektora bez właściwego nadzoru. Usługi, które są konieczne lecz nie przynoszą zysku, są wówczas eliminowane przez prywatnych dostawców celem redukcji kosztów i poprawy dochodów, a ludzie, którzy wcześniej na nich polegali, zostają pozostawieni z problemem, z którym często nie są sobie sami w stanie poradzić.


Tagi: gotówka bankomat bank komercyjny bank centralny wojna

Społeczność


Udostępnij

Zareaguj

0 0

Autor


Sylwester Wojnowski

Sylwester Wojnowski jest programistą aplikacji interenetowych i bacznym obserwatorem rzeczywistości aktualnie mieszkającym w Wakefield w Wielkiej Brytanii.


Wpisy

Podobna tematyka


Przeglądaj kategorię O ekonomii


Polecane


Tylko gotówka, czyli refleksja o płatności za usługę u notariusza
Pomimo, że niemal wszędzie indziej za usługę zapłacisz kartą płatniczną, polscy nie podążają za trendem i wciąż wolą gotówkę.
Bez kasy, czyli refleksja o Biurze Obsługi Interesanta w Siedlcach
Refleksja o pracy urzędników i płatnościach za dokumenty w Biurze Obsługi Interesanta w Siedlcach.
Pierwszy gol ustawia mecz, czyli doroczny inflacyjny boom w angielskiej Premier League
Na rynku futbolowym, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, pierwsi kupujący ustalają ceny dla ogółu i często są przyczyną inflacji.
Klasyczne złap i wypuść na które Brytyjczyk regularnie się nabiera
O tym jak złap i wypuść trzyma brytyjską politykę i społeczeństwo w żelaznym uścisku.
Rosja piecze dwie pieczenie na ukraińskim ogniu?
Jak Rosja próbuje uzupełnić niedobory w armii powstałe w wyniku pokaźnych strat w wojnie na Ukrainie i jednocześnie pozbyć się nadmiaru więźniów.

Dyskusja


Bądź pierwszy!

Nikt jeszcze nie zabrał głosu na powyższy temat. Bądź pierwszy!

Rozpocznij dyskusję anonimowo lub jako zalogowany użytkownik i otrzymaj powiadomienia o odpowiedziach na Twoje komentarze.

Dodaj komentarz

Zgoda na Politykę plików cookies.
Szczegóły